czwartek, 16 października 2014

Jesienią, jesienią liście się rumienią

Olaf nie lubi pozować do zdjęć, pewnie ma to po ojcu, bo ja uwielbiam:)
Jesień w tym roku jest cudna! Przepięknie kolorowa, ciepła, pachnąca, mmmm... Z żalem patrzę na opadające liście wiedząc że ta plucha się już zbliża. Ale do tej pory październik nas rozpieszczał. Bywało ponad dwadzieścia stopni, pełne słońce, bezchmurne niebo.
I właśnie takie piękne popołudnie postanowiliśmy wykorzystać na bieganie po liściach w parku (póki mamy go jeszcze blisko). Za ciepło poubierałam moje dzieci bo po pociły im się głowy a do tego od biegana u Filipa i od płakania u Olafa (beksa mała!). Mój drugi syn bezustannie domaga się smoka i noszenia na rękach, ale i tak bawiliśmy się fajnie, zresztą, jak zwykle:)

Są kamyczki, jest zabawa
"Będę leżał jak tato" Kiedy Michał leżał na ławce w parku? Nie wiem! Może nie wiem wszystkiego?
Tup, tup, tuptuś
Za to Filip lubi pozować, mój syn!
Huragan, nie dziecko
Ta ich miłość braterska czasami mnie przeraża
Rewanż oczywiście musi być
Słodki mój jesienny grzybek
O, jest i drugi
Oho, Olo ma focha
Bracia, nic dodać nic ująć
Temu to nawet zabawek nie trzeba
I znowu płacze, beksa mała!
Zabawa w sklep, Olaf kupuje parówki
Filip w swoim "sklepie mięsnym" ( Odkąd bawił się z Marcelą w sklep cały czas mi coś sprzedaje. Mały handlarz. P.S. Pani Marcela, Filip często Cię wspomina, mówi że tęskni...)



2 komentarze:

  1. Kochany Maluch:) uściskaj go ode mnie. Ja też tęsknie za tymi dwoma Łobuzami..
    Marcela

    OdpowiedzUsuń