Mamy pod nosem atrakcję turystyczną niemal światowego formatu. Na słynną aukcję koni w Janowie Podlaskim zjeżdżają się celebryci z całego świata, a jednak dla tutejszych jest to miejsce bez polotu. Według mnie miejsce ma potencjał, ale niestety jest faktycznie trochę zaniedbane. Jest prosto, swojsko, ale bez szału. Nawet w dzień powszedni nie trudno spotkać tu wycieczki czy obcokrajowców, a nie ma porządnego parkingu, restauracji czy chociaż sklepu. To wszystkie braki rekompensują piękne konie, prawdziwej krwi arabskiej, których w tym miejscu nie brakuje! Ja osobiście nie miałam nigdy zajawki na konie, zwierzę jak każde inne, ale te janowskie są naprawdę piękne.
W niedzielny poranek wybraliśmy się do stadniny na spacer.
|
Komplet pod Stajnią Zegarową |
|
Moja beksa oczywiście beczy |
|
Koniki robią "iha, ihaaa" |
|
Fifi i Ojaf w portkach od babci |
|
Propozycja dla reklamodawców. Model jak malowany. Oferty pisać na maila. |
|
Pierwsze lody za płoty |
Nie ma to jak lody! I na dodatek w polewie czekoladowej:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mój starszak nie widzi tych zdjęć:)
Ja sama jak patrzę na to zdjęcie to nie mogę uwierzyć. Prędko to się nie powtórzy.
OdpowiedzUsuń