Rozpoczęliśmy dzisiaj sezon w piaskownicy, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu przypadło to na lutym, a nie jak w tamtym roku pod koniec kwietnia. No ale kiedy pogoda nas tak rozpieszcza trzeba korzystać. Na termometrach 10 stopni na plusie, dla nas może już tak zostać, my się zimy nie boimy ale wolimy wiosnę!
|
Olafek namierzył kamyczek |
Piaskownica pod blokiem została dzisiaj przeorana wzdłuż i wszerz, ale największy debiut miał dzisiaj Olafek, który pierwszy raz w tej piaskownicy buszował. Wprawdzie rok temu długie godziny spędzał na placu zabaw, ale zawsze spał sobie słodko w wózeczku. A dzisiaj? Aż matka się radowała i nie mogła uwierzyć że syn już taki duży i garta piasek z kupki na kupkę. Założyliśmy dzisiaj pierwszy raz buciki
(dotychczas chodził w zimowym, jednoczęściowym skafandrze) radości i tupania nie było końca.
|
Pierwsze buty, a nie jakieś tam papucie |
Podobały się foremki i łopatki i piasek, ale najlepsza była huśtawka, na której dzisiaj również pierwszy raz pohuśtał się z mamą. W końcu ma to moje dziecko trochę radości ze spaceru, a nie jak do dotychczas zawinięty w koce, do wózka i spać.
|
Piach za paznokciami |
Fifi jako starszy brat dawał dobry przykład. Nie siadał na piasku,
no trochę nim sypał, ale ogólnie bardzo ładnie się bawił. Na prawdę
zrobił duży postęp przez zimę. Tamtego lata burzył dzieciom babki z
piasku, nie potrafił się skupić na zabawie, szybko się nudził. A
dzisiaj, dziecko nie od poznania: dzielił się zabawkami z innymi
dziećmi, grabił, pielił, kopał dołki, potem je zakopywał, babki z piasku
robił, naprawdę byłam pod wrażeniem.
|
Babko, babko udaj się |
|
Babkopodobna budowla |
Ehh, żeby taka pogoda się utrzymała już do wiosny. Nie da się ukryć że o wiele ciekawiej spędza się czas z dzieciakami na świeżym powietrzu. I matka odetchnie i dzieci się wyszaleją. Śpią potem dobrze i jedzą!
W każdym bądź razie do wiosny bliżej niż dalej:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz